-Nie
uważasz, że pogoda jest nadzwyczaj cudna?
Mężczyzna
popatrzył na kompana z nutką rezygnowania i rozbawienia w oczach. Pozostawił
pytanie bez odpowiedzi. Zdanie to bazowało na sarkazmie i bezczelnym,
łobuzerskim uśmieszku, tak jak wszystko co mówił. Nigdy nie potrafi wyczuć
granicy głupoty i wyrafinowanego żartu swojego przyjaciela, z resztą, była ona
tak subtelna, że czasem w ogóle wątpił w jej istnienie.
-Chłodno.
– Odparł i cicho parsknął śmiechem rozbawiony bezsensowną wymianą zdań.
Ledwo
świtało; ptaki budziły się do życia a na wysokiej trawie osiadała rosa. Ich
konie powolnym krokiem maszerowały prosto przed siebie wydeptując ścieżkę w
zaroślach. Życie mozolnie budziło się ze snu.
-Przyjacielu
mój najdroższy – znów ten typowy, ironiczny ton – umknął ci pewien znaczący fakt,
wiesz? – Mówiąc to mężczyzna spojrzał na niego porozumiewawczo, z nutką bezczelności.
-Ta? Oświeć
mnie. – Sarkazm udzielił się w końcu Lhorowi. Odwrócił on głowę w stronę
szalonego przyjaciela i spojrzał nań wyczekując odpowiedzi.
-Mogą
nas tam nie przyjąć zbyt ciepło. Powiem więcej, możemy zginąć.
Oczy
Thaina rozszerzyły się na całą szerokość co zawsze towarzyszyło jego napadom
radości. Lhor parsknął śmiechem, a wokół jego szarych oczu pojawiły się
zmarszczki. Po chwili cała polana rozbrzmiała ich wspólnym, tubalnym,
szaleńczym śmiechem.
Tak,
nie od dziś wiadomo było, ze śmierć jest im raczej obojętna.
Zapowiada się ciekawie. Jest tajemniczo... Ciekawe co się wydarzy tam gdzie zmierza tych dwóch. Na pewno rozdział 1 będzie świetny, bo Twój styl pisania juz mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWiec życzę dużo weny i pozdrawiam.
Ogien-i-lod.blogspot.com - zapraszam, będzie mi miło :-) .
Hm. Trudno mnie znaleźć na blogach o tematyce fantasty, ale to miejsce mi się podoba. Wszystko, począwszy od szablonu, aż po ostatnią kropkę w powyższym poście jest świetne. Masz bardzo ciekawy styl pisania. Zaraz pewnie wezmę się za czytanie pierwszego rozdziału (a geografia czeka...), mam nadzieję, że rzucisz nieco światła na owianą tajemnicą historię.
OdpowiedzUsuń